Niełatwo przyszło nam to rozstanie, ale cóż- takie jest życie. Kolejny świetny rocznik opuszcza mury „Kopala”, by ruszyć na podbój świata. Zanim nasi Abiturienci przystąpili do egzaminu dojrzałości, odebrali świadectwa ukończenia szkoły, a uczniowie klasy II pożegnali ich w iście medialnym stylu.
Najpierw przypomnieli im, że absolwent też człowiek i zanim stał się owym absolwentem, najpierw dużo jadł (to akurat zostało większości już dorosłych), robił w pieluchę i wydawał dziwne, nieodgadnione dźwięki. Jeszcze gorzej było, gdy został przedszkolakiem, bo choć dźwięki zmieniły się w bardziej czytelne, i tak pozostały nieznośne. W szkole, na różnych jej szczeblach, późniejszy absolwent zamieniał się w żywcem z Gombrowicza wyjętych kujona lub ucznia krnąbrnego, który „cichał fajkę”, by wreszcie dotrzeć do matury z wiedzą nie zawsze kompatybilną.
Są takie wiadomości, które przekazujemy z radością i smutkiem jednocześnie. Ta niewątpliwie do nich należy.
Uczeń klasy I naszego LO- Radek Rochowiak- właśnie został stypendystą prestiżowego programu, co powoduje, że edukację dokończy w ojczyźnie Szekspira.
Nie straszny mu Brexit i inne zawieruchy. Świadomy swoich celów, pełen pasji, ciekawy świata, niezwykle otwarty i towarzyski, a nade wszystko zdolny i pracowity Siedemnastolatek od września wyrusza „na podbój świata”. O swoim sukcesie mówi skromnie:
Tuż przed świętami grupa licealistów wróciła z wymiany, w ramach której uczniowie spędzili tydzień w holenderskim miasteczku Steenwijk, biorąc udział w corocznym „festiwalu młodych”- spotkaniu młodzieży z różnych krajów. Co tam się działo, opisuje jedna z uczestniczek:
„Wszyscy uczestnicy wymiany jednogłośnie uznali, że był to najlepiej spędzony czas w tym roku szkolnym. Wszystko zaczęło się w primaaprilisowy poranek. Po przepełnionej śmiechem i żartami podróży przez zarówno polskie, niemieckie jak i holenderskie lotniska i dworce, uczniowie sobotnim wieczorem spotkali się ze swoimi gospodarzami w Steenwijk- stosunkowo małym mieście na północy Holandii. Z rodzinami swych gospodarzy spędzili też cały następny dzień.
Grzegorz Hansel i Mateusz Wasilkowski- uczniowie klasy III Gimnazjum- to kolejne osoby, które chciałyby 1 czerwca zasiąść w ławach poselskich i na jeden dzień zostać parlamentarzystami. Sposobem na osiągnięcie tego celu ma być- zgodnie z tematem przewodnim tegorocznej akcji- promowanie ważnej dla regionu, ale zapomnianej postaci. Nasi uczniowie postanowili propagować wiedzę o Salomonie Pollaku, o którym tak piszą w swoim artykule: (http://www.bielsko.biala.pl/aktualnosci/34673/na-kilka-pokolen-do-przodu)
Już trzeci raz z rzędu nasi Uczniowie postanowili spędzić Dzień Dziecka w gmachu Parlamentu. By jednak zasiąść w ławach poselskich, Chłopcy- bo tym razem mamy męską reprezentację- muszą zrealizować projekt, o którym tak opowiadają:
„Bartłomiej Trzos i Michał Kryszczyński to uczniowie trzeciej klasy gimnazjum. Postanowili oni wykonać projekt, aby wziąć udział w tegorocznej, XXIII sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży. Tytuł tej sesji brzmi: „Przestrzeń publiczna jako miejsce wolne od symboli propagujących systemy totalitarne. Lokalni bohaterowie w przestrzeni publicznej”.