STRONA ARCHIWALNA

 

Żyj według starych obyczajów,
mów językiem świata współczesnego.

Tuż przed rozdaniem świadectw grupa zapaleńców wróciła z organizowanego co roku przez naszą Szkołę obozu żeglarskiego. Swoimi wrażeniami dzieli się z nami jedna z uczestniczek:

„Podróż zaczęła się na dworcu PKP w Bielsku-Białej, gdzie uczniowie naszej szkoły (przyszli żeglarze) zebrali się i z niecierpliwością oraz podekscytowaniem wyczekiwali pociągu do Tczewa. W naszych załogach mogliśmy spotkać “doświadczonych pływaczy” z drugiej liceum oraz gimnazjum a także- aktualnie już „ochrzczoną”- pierwszą gimnazjum, która dopiero poznawała tajniki żeglowania.


Gdy dotarliśmy do Giżycka, wszyscy zapoznali się z łodziami ( Damą, Miglancem oraz dwiema Srokami). Już pierwszego dnia Miglanc wpadł w sieci rybackie i mimo usilnych prób wydostania się oraz zaangażowania całej załogi, Dama była zmuszona popłynąć mu na ratunek. Zanim dzień dobiegł końca, jedna z załogantek poszkodowanego Miglanca wpadła do wody podczas wychodzenia na brzeg. Z tego wynika, że Mazury postanowiły ochrzcić ją już pierwszego dnia.
Oczywiście nie była to jedyna taka sytuacja. Podczas całego obozu nasze umiejętności kucharskie tak samo jak żeglarskie były wystawiane na próby chociażby wtedy, gdy w jednej z kuchni zamiast obiadu powstał potwór spaghetti. Słoiki z ogórkami też okazały się mocnym przeciwnikiem, gdy niedokręcone wylały się w bakiście i przez resztę rejsu zaszczycały swoim “pięknym” zapachem. Nie obeszło się też bez złamania masztu, uszkodzenia silnika oraz abordażu na jedną ze Srok na wspólne jedzenie dania, które najlepiej nam wychodziło- kisielu. Gdy cumowaliśmy na dziko w Zimnym Kącie, mogliśmy dostrzec pełen urok żeglowania, gdyż wraz z przypadkowymi osobami śpiewaliśmy szanty, tańczyliśmy przy ognisku i opiekaliśmy kromki. Oczywiście wszystkich nowicjuszy czekał chrzest, który przez uderzenie pagajem i wrzucenie do wody, nadał im tytuł żeglarzy.
Mimo wielu naszych porażek (które będziemy wspominać z uśmiechem) obóz wzbogacił nas o nowe doświadczenia oraz znajomości. Będziemy pamiętać, żeby nie zalewać silników, nie łamać masztów, poprawnie stawiać grota oraz jak gotować ziemniaki. Miejmy nadzieję, iż za rok kolejni ochotnicy poznają urok dzikich Mazur.”

© 2016 - 2018 The Kopalinski Schools
Powered by Gantry Framework